Historie ludzkie

 Kto wie, ten wie, że już drugi rok "uczę" angielskiego online. Na tych "lekcjach" staram się kreować atmosferę pogawędki bo wierzę i czuję, że to pomaga moim studentom (właściwie studentkom, bo większość z nich to kobiety) osiągnąć stopień relaksu konieczny do rozwijania zdolności komunikowania się w obcym języku. Uwielbiam te "lekcje", uwielbiam każdą jedną osobę pod moimi konwersacyjnymi skrzydłami.

Dzisiaj za zgodą mojej uczennicy przytoczę 2 historie, którymi się ze mną podzieliła w ramach praktykowania angielskich zdań.

Jej babcia niebawem obchodzić będzie 97 urodziny w związku z czym poprosiła Hanię (imię zmienione) o zabranie jej na zakupy i pomoc w dobraniu sukienki na imprezę urodzinową. Kupiły różową. Babci szczególnie zależało, by strój nie odbiegał od dzisiejszej mody.

Babcia Hani jest 60 lat starsza ode mnie i oszołomiło mnie to, jak absurdalne jest myślenie, że na coś może być w życiu za późno. Każdy dzień, dosłownie każdy jest najważniejszy, bo trwa właśnie teraz. Każde wspomnienie uczy. Każde urodziny warto świętować odpowiednią sukienką.

Druga historia wycisnęła mi łzy z oczu i poczułam, że muszę Wam o tym napisać. Hania urodziła synka (już dawno jest dorosły) w wieku 16 lat. Nie miała wsparcia w nikim. Otarła się o bezdomność. Wyrwała z przemocowego związku. Synka karmiła 6 lat piersią- ja się pytam: "I nie słuchałaś głupich komentarzy?"- ona na to: "Jak się ma 16 lat i dziecko to słyszy się ich tyle, że jest Ci już wszystko jedno". Wybrała także nie szczepić synka- ja: to jak radziłaś sobie z listami z przychodni przed erą grup na Facebooku?!- ona na to: "dostawałam listy i po prostu nie chodziłam na te szczepienia a mój syn nigdy nie chorował więc nie widywaliśmy lekarza."

Haniu, jesteś bohaterką i musisz wiedzieć, że świat potrzebuje takich wzorców desperacko. Zaczynam dzień pelna wdzięczności. Dzięki Hani wiem, że wszystko jest możliwe. 

Komentarze

Popularne posty