Nieznośni chłopcy

 Szczecin. Zatrzymaliśmy się na dłużej w tym ciekawym mieście u naszych najdroższych Przyjaciół (o Agatce było już nieraz na tej platformie bloga i poprzedniej). Czekamy bowiem na paszport Marcina, którego to wyrobienie okraszone jest komplikacjami. Jednak nie jest nam trudno być cierpliwymi, bo spędzamy naprawdę miły czas.

Wczoraj w urzędzie znalazłam na szafce z książkami "do wzięcia" prawdziwą perełkę. Wydanie z roku 1958, praca pedagożki której przypadła praca w szkole specjalnej i "prostowanie" chłopców z "wadami charakteru", takich których żadna inna placówka ani nawet własne rodziny nie chciały; dzieci skonfliktowane z prawem, społeczeństwem, samymi sobą.

Sięgnęłam z ciekawości spodziewając się raczej niesmacznych kąsków o wojennym wychowaniu, bóghonorojczyznach i takich tam. Jakimże miodem na moje serce były już pierwsze strony, w których autorka z ogromną empatią, szacunkiem, pasją i zrozumieniem "wyrzutków" opisywała środowiska z których wywodzili się jej podopieczni, stosowane na nich wcześniej metody wychowawcze oraz zindywidualizowane podejście jakie wybrała. Wyobrażam sobie ze na tamte czasy praca musiała uchodzić za rewolucyjną a napewno bardzo odważną. Wszak nieraz słyszy się od poprzedniego pokolenia, że "kiedyś były inne czasy", nikt się z nikim nie pieścił a kary fizyczne były i powinny być nadal nieodzownym elementem postępowania z młodym człowiekiem.

Otóż nie.

Jak i teraz, tak i 80 lat temu a pewnie i 200, i 500 istniały osoby napełnione wrażliwością oraz jej zupełnie pozbawione. Czasy nie mają do tego absolutnie nic! Niekiedy te pozbawione wrażliwości osoby, tak niegdyś jak i teraz znajdowały i znajdują w sobie świadomość oraz siłę by przynajmniej próbować zatrzymać pędzące kolo obłudy, przemocy, traumy i ślepoty. Z czystego rozsądku, poczucia sprawiedliwości....

Jestem zachwycona lekturą jak dawno żadną nie byłam.

Chetnie puszczę dalej bo kto wie czy zachował się jeszcze jakikolwiek jej egzemplarz (nakład 5000 w 1958...)








 




Komentarze

  1. Na allegro trochę wydań tej książki jeszcze jest na szczęście. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale fajnie! Tak czy siak podzielę się z tymi co nie zdążą albo chcą za darmo 🥰

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty