Pozdrawiam z zamglonej Warmii

 Od kilku dni jesteśmy w lesie pod Olsztynem w gościnie u naszych Przyjaciół. Mieliśmy jutro się zawijać i ruszać na południe, ale.... okazało się, że samochód musi iść do mechanika i teraz nie wiemy ani na jak długo ani ile to będzie kosztowało. Moja reakcja na te newsy to oczywiście niesmak i frustracja.

Miałam wczoraj urodziny, spędziłam obłędnie fantastyczny dzień -nie wpuścili nas do biblioteki w ktorej dzieciaki chciały sobie żądne słowa pisanego pobyć bo nie ubraliśmy maseczek- poszliśmy zatem za powiewem weny i zaliczyliśmy Muzeum Przyrody, czadowy lumpeks, pizzę i lody, wszystko rzecz jasna z przygodami 😅 



Dziś już zaczęłam powoli się pakować, Marcin pojechał raniutko na stację diagnostyczną poprawić geometrię kół i wrócił bez poprawionej, za to z nowymi diagnozami- wszak nazwa miejsca zobowiązuje...

Tak wiec zaczęło się dzwonienie po mechanikach i jedno jest pewne- jutro pod Warszawą nie zlądujemy.

Jednak staram się nie poddawać mrocznym nastrojom, Google maps zaproponowało mi inną niż dotychczas trasę i znamy na niej parę osób więc przynajmniej o noclegi nie będę musiała drżeć 😎



Jutro jedziemy na kolejne urodzinki, życie trwa i tego się trzymam z całych sił 😊










Komentarze

Popularne posty