Dylematy
Napiszę na szybko. Jestem w małej rozsypce.
Plan był względnie ustalony: południe Europy na zimę. Odzyskamy nasze rzeczy z Andaluzji i pomyślimy co dalej.
Tymczasem Lilunia zakochała się w zajęciach teatralnych i to w Siedlcach bo akurat tam wzięła ją pod skrzydła niesamowita osoba, aktorka o zamiłowaniu do unschoolingu, mentorka młodzieży. Dostrzegła w Liluni talent i chce się nią zajmować w teatrze.
Nie mogę pozwolić by dziecku umknęła pasja bo mam wrażenie że tak pozwalamy aby dzieci umykały nam.
Jestem w kropce.
Nie wiemy z Marcinem co dalej. Jak zawsze wierzę że będzie dobrze a "love will find the way", ale odczuwam dyskomfort bo narazie nie umiem sobie wyobrazić jaki to będzie "way".
Trzymajcie za nas kciuki. Na fotce Lilunia na scenie....
Komentarze
Prześlij komentarz