W Polsce

 Jesteśmy w Polsce. Udało nam się wszystko z pomocą przyjaciół i faktu, że najgorsze restrykcje odnoszące się do podróżowania do Nienczech oraz po tym kraju weszły dopiero dzisiaj. Wyrobiliśmy się w weekend i pożegnaliśmy Kragen.

Bajkowa bańka pękła 😎 Szkoda. To teraz normalne życie 😂
Jest zimno a Lotta dużo płacze. Smoczek nieco dodał mi wiary, że przetrwam do wiosny, ale nie odjął energii

Guciutkowi. Żywy trup to najbardziej adekwatne określenie tego, co widzę, gdy patrzę w lustro. Więc wolę nie patrzeć 😂
Jakże ta zima różni się dla nas od poprzedniej. Wtedy myślałam, że zostanę na zawsze w torvizcońskim raju przygarniając tylko coraz więcej zwierzaków, które potem wylegiwać się będą na kocach koło piecyka. A tymczasem siedzę w miasteczku, psy muszą chodzić na smyczach, niebo szare!
Hibernuję się emocjonalnie żeby nie tracić energii. Przydaje się na noc do Lotty 😎

Komentarze

Popularne posty